Makijaż – przebarwienia, wypryski i małe blizny można zatuszować podkładem kryjącym, a dodatkowo lekko przypudrować cerę, która nie będzie się świecić
Bardzo widoczne niedoskonałości nie lubią towarzystwa krzykliwego makijażu, bo wtedy stają się bardziej widoczne – w takim przypadku lepiej wybrać odcienie naturalne. Gładka cera to cel, który przy odrobinie wysiłku można osiągnąć, a przynajmniej w dużym stopniu się do niego zbliżyć. Czy można osiągnąć perfekcję w tym zakresie?
Oczywiście, możemy dodać punkt 9. – Photoshop, ale takie rzeczy, to tylko w reklamach. Widząc przebarwienia skóry na twarzy lub dekolcie, wpadamy w panikę. Czy są groźne? I jak im zaradzić? Przebarwienia skóry to zmora młodych i starszych kobiet. Pojawiają się nagle – nie wiadomo skąd. Czasem trudno odróżnic je od uczulenia. Szpecą i utrudniają wykonanie makijażu.
Najgorsze, że mogą być sygnałem tego, że w organizmie dzieje się coś złego
Zagadkowy składnik, który potrafi płatać nam figle i dać o sobie znać w postaci brzydkich skórnych plam, to melanina. Jest to pigment, który produkują komórki barwnikowe zwane melanocytami, a od którego zależy nie tylko karnacja – czym ciemniejsza jest barwa skóry, tym więcej barwnika – ale i kolor naszych oczu oraz włosów. Na wytwarzanie melaniny wpływ ma wiele czynników, takich jak hormony, uwarunkowania genetyczne, czy promieniowanie ultrafioletowe. Melanina wbrew pozorom nie jest naszym wrogiem, ponieważ jej zadaniem jest przede wszystkim ochrona organizmu przed szkodliwym działaniem słońca. Ciało potrafi jednak czasem produkować zbyt wiele ochronnego filtru, a w komórkach barwnikowych dochodzi do nadprodukcji melaniny, która rozkłada się w skórze nierównomiernie tworząc chociażby znienawidzone przez niektórych piegi. Przyczyną powstawania przebarwień skóry może być po prostu nasza nieuwaga.
